Magdalena Rubenfeld Koralewska

Kandydatka do Rady Dzielnicy z okręgu 2 - Grochów Południowy

NASZA WSPÓLNOTA

Zezowaty buldog. To właśnie on, mój piesek, sprawił, że cztery lata temu zainteresowałam się – jakoś inaczej niż do tej pory – sprawami naszej dzielnicy. Przedtem brak kosza na śmieci, samochód parkujący na chodniku, dziura w jezdni czy zabetonowany trawnik były tylko moim prywatnym kłopotem. Mojżeszek poznał mnie z sąsiadami o rozmaitych poglądach, w różnym wieku i z różnymi marzeniami. Dzięki czemu zrozumiałam, że jestem częścią co prawda różnorodnej wspólnoty, ale w której więcej nas łączy niż dzieli. I że wszystkie dzielnicowe problemy – nie moje już tylko, a nasze – dobrze by rozwiązywać wspólnie.

MOJE DZIAŁANIA DOTYCHCZAS

W 2016 zaangażowałam się więc w działania Wiatraka – grupy mieszkańców połączonych troską o sprawy lokalne. Rozumiemy jak ważne są dla mieszkańców tereny zielone (zabiegaliśmy o uchwalony niedawno plan zagospodarowania dla Rodzinnych Ogrodów Działkowych, nagłaśniamy patologiczne sprzedaże fragmentów Parku i Błoni Kamionkowskich), domagamy się przejrzystości i lepszych standardów zarządzania (żądaliśmy odwołania Rzecznika Dzielnicy po jego skandalicznym zachowaniu wobec środowisk lokatorskich), ale też patrzymy na ręce deweloperom (akcja #KarmarLejeWodę).

KIM JESTEM

Z wykształcenia jestem informatykiem i grafikiem. Prywatnie miłośniczką zwierząt, aktywistką ruchów miejskich, żydówką, działaczką kultury, wolontariuszką. Pracuję jako koordynatorka na Europę Środkową i Wschodnią w międzynarodowej organizacji pozarządowej. Jestem też tegoroczną absolwentką Szkoły Liderów PolitycznychNa Pradze Południe mieszkam od dziesięciu lat, w grudniu – jak wszystko pójdzie dobrze – zostanę mamą nowego mieszkańca dzielnicy.

DLACZEGO I PO CO KANDYDUJĘ

Wiem, że tylko działając lokalnie możemy stanąć ponad podziałami i osiągnąć więcej. Zależy mi, by w oparciu o współpracę i dialog z mieszkańcami i mieszkankami budować samorządność, a nie jej fasadę. Chcę dzielnicy, której my wszyscy będziemy gospodarzami, o którą dbamy, w której troszczymy się o słabszych i uwzględniamy różne potrzeby. Dzielnicy, której radna/y jest sąsiadem, a nie figurantem widoczną tylko przed wyborami.

Problemy lokalne będą zawsze. Uważam, że uporać z nimi potrafią tylko – działający we własnym interesie – sami mieszkańcy. Kandyduję w nadchodzących wyborach samorządowych, bo wierzę, że to właśnie głos mieszkańców, a nie interesy partyjne, powinien decydować o rozwoju naszej dzielnicy. A jeśli dostanę się do Rady, będę dbała o to aby pojęcia takie jak konsultacje, przejrzystość czy partycypacyjny przestały być sloganami, tak by mieszkańcy wspólnie mogli wypracowywać najlepsze rozwiązania dla dzielnicy i miasta.

MAGDALENA RUBENFELD KORALEWSKA

Lista 24 - miejsce 1