Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jestem radnym od 4 lat. Wiele zrobiłem dla naszej społeczności, bo bardzo mi na niej zależy. Jestem organizatorem i pomysłodawcą Potańcówki Żoliborskiej, Mapy Warszawskich Rzemieślników, mnóstwo moich projektów przeszło w budżecie partycypacyjnym. A przecież mogę zrobić jeszcze o wiele, wiele więcej. Dlatego zdecydowałem się kandydować po raz drugi, z ramienia stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Bo przecież jest jeszcze tyyyyle do zrobienia. Trzeba uporządkować miejsca parkingowe na Żoliborzu, otworzyć parking „widmo”, zapewnić dzieciakom miejsca w żłobkach i przedszkolach, musimy też pamiętać o naszych Seniorach. Nie każda część Warszawy musi być dogodna dla lobby samochodowego, pamiętajmy o pieszych, ale również o małych mieszkańcach jak ptaki, jeże i inne dzikie zwierzęta.
Żoliborz powinien pozostać przyjazny i zielony, nie dajmy go rozjechać. Dbajmy o parki. Można uratować jeden z najstarszych klubów sportowych Marymont, odrestaurować go i zamienić się w centrum sportu. Można by jeszcze…Tak wiele pomysłów ciśnie mi się pod pióro, że nie starczyłoby tu dla nich miejsca. Jeżeli dacie mi znowu szansę, żebym mógł działać w Waszym imieniu, drodzy moi żoliborscy Sąsiedzi – OBIECUJĘ, że dam z siebie wszystko.
GŁOS ODDANY NA RADNEGO KONRADA SMOCZNEGO NIE BĘDZIE GŁOSEM ZMARNOWANYM. SĄSIEDZI – GŁOSUJĄC NA MNIE, GŁOSUJECIE NA SAMYCH SIEBIE!