Na Żoliborzu mieszkam od urodzenia. To bez wątpienia moje miejsce na Ziemi. Zawsze, gdy go opuszczam, czuję się jakbym rozgrywał mecz wyjazdowy.
Moją życiową pasją jest praca z psem. Na co dzień można mnie spotkać na osiedlu, jak trenuję z moim psem – Pesto.
Moje hasło wyborcze brzmi: „Żoliborz przyjazny dla każdego – dla ludzi, dla zwierząt”. Tak go właśnie widzę. Mieszkamy tu razem, jesteśmy sąsiadami. Każdemu powinno być tu przyjemnie. Mieszkam na Żoliborzu Artystycznym z pięknym neonem Krzysztofa Komedy. Ale Komeda tu nigdzie nie brzmi. To da się zmienić. By Żoliborz Artystyczny był nie tylko z nazwy. Mamy tu także sporo niezagospodarowanych terenów – szerokich chodników, które nie służą do niczego. To jedno z możliwych miejsc, gdzie może powstać weekendowy bazarek pełen warzyw i owoców. Będąc radnym Żoliborza łatwiej będzie mi realizować pomysły. Na pewno będę mocno wspierał realizację obywatelskiego projektu „Ptasi Zakątek”. Jestem jego gorącym zwolennikiem i zrobię co w mojej mocy, by doszedł do realizacji.
Będę blisko moich sąsiadów. A jako sąsiadów traktuję również zwierzęta. W trosce o ich dobro rozpocząłem akcję #tuwejdzieszzpsem, której celem promowanie nie przywiązywania psów pod sklepem i lokalem użytkowym. Na co dzień współpracuję z Fundacją Viva! Pracujemy lokalnie prowadząc działania edukacyjne, wspieramy zwierzęta, które potrzebują pomocy. Gdy zostanę Radnym Dzielnicy Żoliborz, moje możliwości angażowania się w akcje prozwierzęce będą jeszcze większe. I tę szansę na pewno wykorzystam.