Mieszkam na ulicy Siennickiej na Grochowie. Z Miasto Jest Nasze związałem się, ponieważ jestem przekonany, że to jedyna organizacja w Warszawie, która realnie może zadbać o ład w przestrzeni publicznej i prawa pieszych. Odczuwam dużą potrzebę, aby działać na rzecz lokalnych wspólnot – jestem przewodniczącym zarządu swojej wspólnoty mieszkaniowej i członkiem rady osiedla Grochów Kinowa.
W MJN angażowałem się w przywracanie toru kolarskiego „Orzeł” społeczności lokalnej, a także w walkę z propozycjami władz Warszawy i Pragi-Południe nowego podziału okręgów wyborczych do rady dzielnicy. Proponowane przez rządzących zmiany miały w efekcie skutkować większym upartyjnieniem rady dzielnicy.
Z zamiłowania orientalista – podczas rocznego stypendium w Azji odkryłem, że Warszawa ma tendencje to przejmowania najgorszych praktyk z miast Dalekiego Wschodu dotyczących przestrzeni publicznej i transportu. Zrobię wszystko, by powielanie tych wzorców zastopować.